środa, 3 kwietnia 2013

Łosoś z pappardelle con spinaci.




Dzisiejszy przepis ma na celu podróż do Włoch przez Norwegię. Głównym bohaterem jest łosoś z północy gotowany na parze w towarzystwie włoskiego makaronu pappardelle w sosie śmietanowym ze świeżym szpinakiem i parmezanem. Danie jest bardzo delikatne i godne poświęcenia chwilki w kuchni. Podstawą jest świeża ryba i dobre nastawienie. (Wyznaje zasadę, że gotowanie bez pozytywnego myślenia i świetnego humoru nie ma sensu. Jednym słowem nic nie wychodzi.)












Potrzebne Ci będą:

- makaron pappardelle 
- śmietanka 12% do sosów
- świeży szpinak
- 3 ząbki czosnku 
- oliwa z oliwek 
- sól, pieprz
- parmezan
- świeży łosoś
- ciasto francuskie 
- cytryna






Zaczynamy od ugotowania makaronu w lekko osolonej wodzie. W międzyczasie wlewamy na głęboką patelnie ok. 2 łyżki oliwy z oliwek i od razu dodajemy rozgnieciony czosnek. Po chwili, gdy czosnek się zeszkli dorzucamy świeże liście szpinaku ( radziłbym Wam go lekko posiekać i posolić jeszcze na desce ). Kiedy szpinak straci objętość, dolewamy śmietanki i redukujemy sos. Doprawiamy solą i pieprzem, wrzucamy do tego ugotowany al dente makaron, posypujemy parmezanem, mieszamy i pierwszą część potrawy mamy gotową. 

Kolejnym krokiem jest przygotowanie ryby. Z filetu ściągamy skórę i (jeżeli są) wyjmujemy ości. Kawałek łososia solimy, pieprzymy i gotujemy na parze 15 min. ( dam Wam małą radę, jeżeli macie większy kawałek, a w planach macie pokroić go na porcje zróbcie to przed gotowaniem, ponieważ pokrojenie ugotowanego łososia jest nieco trudne, co niestety widać na poniższym zdjęciu ) Po ugotowaniu na parze, wrzucamy go na moment do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni, żeby nabrał ładnego koloru z wierzchu. 

Jako dodatek bardzo dobrze pasuje kawałek upieczonego ciasta francuskiego. To jest ostatni i najprostszy krok do szczęścia na talerzu. Wycinamy kawałek ciasta z rolki i wstawiamy plastry do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok. 10-15 min. 

Ostatnią rzeczą jest wyłożenie wszystkiego na talerz w estetyczny sposób i GOTOWE!

Zapraszam do spróbowania przepisu i życzę Wam wszystkim SMACZNEGO!









Łososie do boju!

2 komentarze:

  1. Pyszności. Wykwintna kolacja dla dwojga jak się patrzy. Łosoś, makaron i szpinak to niesamowicie udane połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaa, genialne! Uwielbiam łososia ze szpinakiem, muszę wypróbować z makaronem :)

    OdpowiedzUsuń