wtorek, 26 czerwca 2012

Imbir Sushi! Polecam!





          Witam wszystkich! Zacznę od wytłumaczenia wam i przekazania przynajmniej w 50% magii, która drzemie w potrawie zwanej sushi. Jest to danie japońskie, składające się z gotowanego ryżu zaprawionego octem ryżowym z cukrem, suszonych alg i przeróżnych dodatków takich jak: ogórek, trawa cytrynowa, avocado, łosoś, węgorz, tuńczyk, krewetka. Jest na prawdę bardzo dużo wersji tzw. rolek. Kluczem do sukcesu są jak zawsze świeże składniki i przygotowanie posiłku zaraz po zamówieniu. 
          Każdemu, kto zaczyna swoją przygodę w przygotowywaniu sushi może wydawać się to trudne, ale uwierzcie mi, im więcej prób, tym coraz lepiej wychodzi. Oczywiście jeżeli nie macie zielonego pojęcia jak to robić bądź macie 2 lewe ręce do tego typu potraw, możecie wybrać się do restauracji. 
         
          Dzisiaj z moją dziewczyną, wybraliśmy się do nowo otwartej "suszarni" w Poznaniu o serialowej nazwie "IMBIR". Lokal położony na Winogradach, dosłownie kilka przystanków od centrum miasta. Kiedy weszliśmy do restauracji, ogarnęło mnie niesamowite ciepło i bardzo pozytywna energia. Lokal nie jest potężny, ale klimatyczny, ciepły i urządzony ze smakiem. Kolejnym atutem są Panowie kręcący rolki, którzy są bardzo mili.   




          Stół był przystrojony prawidłowo, każdy niezbędny element do spożywania sushi leżał na swoim miejscu.  Kiedy zamówiliśmy potrawy, Pan zaskoczył nas sałatką, która otrzymaliśmy zupełnie za darmo. Były to świeże warzywka ( marchewka, ogórek, cebula, sałata pekińska ) z bardzo dobrym dressingiem i czarnym sezamem.




          Na zamówienie czekaliśmy ok. 25 min. Jak na takie zamówienie jest to dobry czas. Pełne menu, możecie obejrzeć na stronie lokalu http://imbirsushi.pl/. My zamówiliśmy Zestaw "Imbir I", a do tego ( co było naprawdę wspaniałym posunięciem, ponieważ było pyszne ) "Avocado Roll z łososiem w tempurze..." czyli rolkę z łososiem w tempurze z dodatkiem warzyw i avocado i Date Ebiten z krewetką w tempurze z warzywami, a wszystko to zawinięte w japoński omlet.




           Na powyższym zdjęciu widzimy pierwszą część zamówienia. Czyli 2 rolki z tempurą, hosomaki 6 szt., futomaki z łososiem 6 szt. i futomaki z rybą maślaną 6 szt. Chciałbym pogratulować jeszcze raz kucharzowi, ponieważ sushi z tempurą było przepyszne. A jakość wykonania całego dania oraz przede wszystkim SMAK oceniam na 5+.




           Na następnym zdjęciu widzimy drugą część zamówienia. 2 szt. gunkan z tatarem z łososia, 8 szt. california z pastą z łososia i 8 szt. california z krewetką i omletem japońskim. Kiedy zatapialiśmy nasze pałeczki w te pyszności, nie czuliśmy nic innego oprócz szczęścia. Składniki w 100% świeże, potrawy w 100% procentach smaczne. Kucharze zaskoczyli nas pozytywnie jakością i smakiem.



         
          Po dłuższej chwili, a siedzieliśmy dość długo, nie mieliśmy już miejsca. Postanowiliśmy domówić coś do picia. Padło na zieloną herbatę z kwiatem wiśni, która była niesamowicie dobra, a zapach, który unosił się z dzbanuszka, potęgował doznania. Kiedy dopiliśmy herbatkę, poprosiliśmy Pana o zapakowanie reszty na wynos ( ponieważ, nie daliśmy rady zjeść wszystkiego ), który zrobił to błyskawicznie przy pozytywnej i miłej rozmowie.
          Chciałbym dodać, że potrafię zrobić sushi, ale czasami warto jest wybrać się do "suszarni" i przeżyć smakową przygodę. Jak na nową restaurację Imbir Sushi zasługuje na złoty medal. Nie był to na pewno  mój ostatni raz na Winogradach, w jednej z najlepszych knajpek w Poznaniu. Tam, gdzie dzięki cudownemu klimatowi i pozytywnej energii można zapomnieć o szarym i brzydkim dniu. Serdecznie wszystkim polecam wybrać się w to miejsce.




4 komentarze:

  1. naprawdę piszemy razem.
    i popracuj proszę nad stylem wypowiedzi

    OdpowiedzUsuń
  2. A czy to rzeczywiście jest taki rażący błąd, żeby poświęcić czas i energię na wypomnienie tego w komentarzu? Styl wypowiedzi jest jak najbardziej w porządku, zresztą odwiedzam tego bloga, żeby dowiedzieć się czegoś o 'kuchni', a nie żeby sprawdzać poprawność pisowni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak już ktoś zabiera się za prowadzenie bloga to powinien znać podstawowe zasady pisowni polskiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. błąd poprawiłem, na pewno już się nie powtórzy. Chciałbym dodać, że znam podstawowe zasady pisowni polskiej.
    Zapraszam do wykorzystywania i oglądania PRZEPISÓW :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń